Od 2013 roku sygnał telewizyjny w Polsce nadawany jest wyłącznie w standardzie cyfrowym DVB-T. Przez 8, a w niektórych rejonach Polski - nawet 10 lat korzystania z telewizji DVB-T, jej użytkownicy mogli przekonać się o zaletach, do których zaliczyć można m.in.: dużo bogatszą ofertę programową, odbiór wybranych kanałów lub audycji w jakości HD, ścieżki audio w różnych językach oraz z audiodeskrypcją, czy integrację z usługami hybrydowej telewizji HbbTV.
Pierwotnie zmiana standardu nadawania nie wiązała się żadnymi zmianami w kontekście pasma UHF 474 – 862 MHz, jednak rozwój sieci komórkowych oraz bezprzewodowych technik transmisji danych LTE spowodował, że konieczne było opracowanie regulacji na poziomie unijnym, które uwolnią część zajmowanego przez telewizję pasma na rzecz wspomnianych usług. Pierwotnie tzw. „pierwsza dywidenda cyfrowa” spowodowała, że pasmo telewizji DVB-T ograniczone zostało od góry przez częstotliwość 790 MHz. Wszyscy, którzy znajdowali się wówczas w zasięgu nadajników TV emitujących do tej pory sygnały powyżej tej częstotliwości, musieli przestroić swoje odbiorniki.
Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji tzw. „drugiej dywidendy cyfrowej”, której plan wdrożenia dla tzw. Regionu 1 ITU (Europa, kraje byłego ZSRR, Afryka, Bliski Wschód) przedstawiono w roku 2012 podczas Światowej Konferencji Radiokomunikacyjnej (WRC-12), a jego realizację w Europie rozpoczęto już w roku 2015. Zgodnie z nim częstotliwości z zakresu 694 – 790 MHz przekazywane są na rzecz usług zapewniających m.in. szerokopasmowy dostęp do Internetu oraz usługi bazujące na technice 5G. W Polsce proces ten (nazywamy często „refarmingiem 700 MHz”) rozpoczęto w marcu 2020 roku i ma on potrwać do czerwca 2022 roku. Dla widzów telewizji DVB-T wiąże się to ewentualnie z ponownym przestrojeniem odbiornika.